





Fot. Grzegorz Jakubowski
spektakl teatru A3/Y w reżyserii Dariusza Skibińskiego
Edward Lear: " Jeżeli chcesz sprawdzić czy to co widzisz,
w czym uczestniczysz ma sens, poddaj to pod osąd absurdu
i pozwól aby absurd zweryfikował tą rzeczywistość"
„Zmysły” siłą młodości aktorów, energii przedstawienia i absurdalności humorystycznych historyjek wtargną w anonimowe przestrzenie miejskie i ożywią je.
Burza dźwięków, muzyka płynąca z głośnika i podgrywana na żywo wespół z postaciami spektaklu: Śpiewającymi Uszami, Stepującymi Gałkami Ocznymi, czy Nosem z Gilem i machiną Ust Korali, Dłońmi żonglującymi słoniem - będą barwną, absurdalną i żywą tkanką miejskich działań.
Zadaniem aktorów w spektaklu jest wpisanie się w przestrzenie obiektu, nawiązanie kontaktu z widzem, zaintrygowanie przechodnia, wciągnięcie go w interakcje.
Formą spektaklu będzie mobilność akcji, przemieszczanie się przy zachowaniu wewnętrznej struktury wystąpień kabaretowych, zapowiedzi i popisów solo, itd.
„Zmysły” - wędrowny kabaret liryczny.
Absurd sytuacji idzie pod rękę z Komizmem, a wszystko w barwnej formie wszystkich Zmysłów.
Zmysły to para Stepujących Oczu, Śpiewających Uszu, Nos i Usta z koralikami zębów oraz czyniących niebywałe wprost sztuki akrobatyczne i magiczne dłoni. Metoda to surrealizm i absurd, inteligentny żart, krótkie teksty, piosenki, step, interakcja. Tematy zaczerpnięte bezpośrednio od Rene Magritte, Salvadore Dali, Henri Rousseau. Materią zaś jest miejsce zastane, rzeczywistość napotkana, i człowiek - Widz, Przechodzień, Spacerowicz.
Wywodząc inspirację bezpośrednio od takich zjawisk jak komedia dell'arte, surrealistyczny absurdalny kabaret Volter z Zurrichu, a bliżej sięgając - podwórkowych trup teatralnych, absurdalnych cyrków i kabaretów, występujących podczas jarmarków, na targowiskach, czy w zakamarkach miejskich podwórek - konstruujemy opowieść, która podejmie weryfikację sensowności przestrzeni zastanej poprzez odszukiwanie jej absurdu.
W przemieszczającej się ulicami tańczącej, stepującej, śpiewającej konstrukcji-Twarzy obsłuchamy, obwąchamy, obejrzymy i podotykamy do granic możliwości każdy napotkany obiekt - budynek, ławkę, pomnik, latarnię.
Idea
Codzienność otoczenia ludzi/miasta/zdarzeń chcemy widzieć, ale też pokazać w wielu kolorach i nastrojach. Nie chcemy ograniczeń tylko do rozsądku i powagi, ułożonego harmonogramu i rutynowych działań. Chcemy je odrealnić, odjąć im powagi, ale nie ośmieszyć. Chcemy wprowadzić kolor i śmiech, żart i spontaniczność reakcji na otoczenie i otoczenia na nas. Działaniem kabaretowym, w którym Absurd idzie pod rękę z Humorem w rytm stepujących Gałek Ocznych i śpiewająco-wrzeszczących Uszu ,chcemy sprowokować do kontaktu, dialogu, interakcji z Widzem, Przechodniem, Spacerowiczem, itd.
Adresatem jest Każdy – Zainteresowany, Zdystansowany, Obojętny, Śpieszący się; Poznaniak, Polak, Cudzoziemiec; Pomnik, Ławka, Inny Obiekt i Przestrzeń Miasta… bowiem gramy dla, działamy na, oczekujemy Interakcji, Reakcji, Odpowiedzi, Dialogu z Widzem, Przestrzenią, Obiektem, którzy w równym stopniu są adresatem oraz impulsem działania .
Nie boimy się barier lokalnych i ponadlokalnych, międzynarodowych – absurd ma swoje zmysłowe odbiory, bez potrzeb określeń języka.